Plecenie wianków ma długą tradycję, lubią ją dziewczęta na całym świecie. Umiejętności przekazywane z pokolenia na pokolenie zbliżają nas do natury, stwarzają okazję do poznania mocy ziół i uroku polnych kwiatów. Wyplatanie wianków jest coraz bardziej popularną rozrywką, umila czas i relaksuje. Ma swój początek w Nocy Kupały, a następnie w chrześcijańskim święcie Jana Chrzciciela – Nocy Świętojańskiej. Tej nocy dziewczęta, z rosnących w okolicy ziół, kwiatów i traw robiły wianki, które zaopatrzone w palącą się świecę rzucały w nurt rzeki. Taka wiązanka powinna zostać wyłowiona przez kawalera. Jeżeli tak się nie stanie właścicielka nie zazna miłości przez cały rok, natomiast gdy świeca zgaśnie lub wianek zatonie może to oznaczać miłosne tarapaty lub staropanieństwo. Młodemu mężczyźnie, który podczas Nocy nie wyłowi żadnego wianka grozi przeżycie najbliższych dwunastu miesięcy w samotności. Puszczanie wianków miało nie tylko cel matrymonialny. Chętnie pleciono wianki ochronne dla gospodarstw, przyciągające pieniądze lub zabezpieczające przed chorobą. Na czerwcowych warsztatach plastyczno-technicznych prowadząca zajęcia pani Emilia Koronka pokazała w jaki sposób wykonać wianek, jak odpowiednio dobierać kwiaty, jaką technikę zastosować, żeby wszystko pięknie się trzymało. Mieliśmy okazję, aby stworzyć niepowtarzalną ozdobę na głowę lub do swojego domu. Nauczyliśmy się pleść wianki krakowskie pasujące na dziecko oraz osobę dorosłą. Podczas warsztatów powstało wiele unikatowych kompozycji, które mogą być elementem wystroju wnętrza lub doskonałym prezentem. Wykonaną dekorację można zawiesić na drzwiach wejściowych, by spełniała rolę stylowej ozdoby dla naszego domu. Bliskość natury i pięknie pachnących ziół przeniosła nas do krainy przyjemności. Dziękujemy pani Emilii Koronce za pełne inspiracji i relaksu warsztaty oraz słodką przekąskę, a uczestnikom za wspólną zabawę i sympatyczną atmosferę.